Konferencja w Gdańsku

WYJAZD NA KONFERENCJĘ ORGANIZOWANĄ W FILHARMONII GDAŃSKIEJ 21 i 22 stycznia 2020 (Organizatorzy Samorząd Województwa Pomorskiego oraz Departament Energii Jądrowej Ministerstwa Aktywów).

Stanowczo nie żałuję wyjazdu na konferencję poświęconą energetyce jądrowej, która odbyła się w dniach 21 i 22 stycznia 2020 w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku. Dlaczego? Z uwagi na ilość otrzymanych tam informacji dotyczących stanu realizacji polskiego projektu jądrowego, jak i projektów jądrowych obecnie realizowanych w W. Brytanii i Finlandii (nie chodzi o Olkuioto, lecz budowę następnej już elektrowni jądrowej w oparciu o rosyjską technologię WWER 1200).
Co do projektu fińskiego, jak się okazuje już w tej chwili bardziej zaawansowanego niż nasz, uruchomienie nowego bloku budowanego przez ROSATOM przewidziane jest na 2028 rok. Co do brytyjskiego projektu Hincley Point C będzie to 2023 rok, mimo wielkich jak przyznawali Brytyjczycy problemów, z jakimi się ich projekt borykał. A chodzi przede wszystkim o brak doświadczonej kadry technicznej, po przerwaniu w 1990 roku budowy kolejnych bloków jądrowych.
W obu tych krajach w przeciwieństwie do Polski, projekty były poprzedzone decyzją polityczną, jednoznaczną i nie podlegającą dyskusji. O dziwo, w Finlandii także po konsultacjach między innymi z „lobbystami” do których należą branżowe lobby, niektóre przeciwne atomowi z uwagi na konkurencję na rynku energetycznym. Pomimo bardzo silnego w Finlandii i W. Brytanii lobby OZE a przede wszystkim organizacji powiązanych z energetyką wiatrową, tamtejsze rządy podjęły decyzję korzystną dla rozwoju energetyki jądrowej, dostrzegając przewagę korzyści z niej płynącej dla całego społeczeństwa. Jak mi wyjaśnił prelegent z Finlandii w czasie przerwy kawowej NIE JEST KONIECZNE ABY DANĄ INWESTYCJE POPIERAŁY WSZYSTKIE ZNACZNIEJSZE GRUPY INTERESU, konsultuje się z nimi projekt, ale czasem mimo negatywnego ich stanowiska, jest on realizowany! To dało mi do myślenia, demokratyczny w końcu bezsprzecznie rząd Finlandii wydaje jednoznaczne decyzje które niekoniecznie podobają się tamtejszym organizacjom zawodowym. Konsultacje oczywiście są, bo być muszą, ale to nie oznacza jeszcze, że grupy interesu dyktują tam politykę energetyczną. Właśnie dlatego w W.Brytanii i Finlandii elektrownie jądrowe faktycznie powstają. Celem naszym aby i w Polsce do tego doprowadzić, wierzę że tak się stanie!

Ciekawe były wystąpienia przedstawicieli Sejmiku Wojewódzkiego Pomorza, gdzie przedstawiono sytuację energetyczną na północy Polski, dodajmy sytuację dramatyczną. Pomorze produkuje według różnych danych od 30 do 50% energii na miejscu. Sytuacji nie ratuje dynamiczny rozwój źródeł odnawialnych, bo bardzo brakuje dużego bez-emisyjnego źródła wytwarzającego energię w sposób stabilny. Jest to w tej chwili poważna bariera rozwojowa całego regionu, gdzie w końcu istnieje dość energochłonny z trudem odbudowywany przemysł stoczniowy. Jego kondycja zależy w dużej mierze od cen energii elektrycznej. Nic zatem dziwnego, że wystąpienie Pana Marszałka Sejmiku Wojewódzkiego Pomorza było jednym wielkim wołaniem o rozstrzygającej decyzji rządowej, której tak długo brakuje!

Na jakim zatem etapie jest polski projekt jądrowy? Generalnie rzecz biorąc trochę zostało zrobione ale niestety względem tego, co zrobić trzeba, niedużo. Ukończone są w praktyce badania środowiskowe konieczne do wydania decyzji środowiskowej, a wszystkie czynności związane z badaniami geologicznymi zakończone będą w październiku 2021. Utrudnieniem jak mówiono jest to, że prace te prowadzone są dla dwóch lokalizacji – Choczewo i Żarnowiec a nie dla jednej. Logika kazałaby prowadzić badania w rejonie Słajszewa nad morzem, a nie w rejonie Żarnowca, gdzie jest za mało wody do schłodzenia 2 lub 3 dużych jednostek jądrowych. Miejmy nadzieję chociaż, że będzie to zrobione solidnie i nie będzie można już tego podważyć przy wydawaniu decyzji środowiskowej. Oraz decyzji lokalizacyjnej. Do wystąpienia o pozwolenie na budowę jeszcze daleko, tym bardziej, że przedstawiciele PGE EJ1 mówili o długich konsultacjach transgranicznych, które nas czekają, a o które się obawiam, bo Niemcy i Austria celowo będą blokować budowę naszej elektrowni.
Sporo mówiono też o infrastrukturze towarzyszącej EJ jak linie energetyczne, linie kolejowe czy nawet możliwość dostarczania drogą morską ciężkich ważących i po 600 ton reaktorów jądrowych czy ogromnych przetwornic pary, czyli wymienników ciepla, jeśli wybraną technologia będzie wodno-cisnieniowa. Przedstawiciele PGE EJ1 mówili w kuluarach, że czekają na jednoznaczną decyzję polityczną ze strony rządu. Po uzyskaniu decyzji lokalizacyjnej możliwy będzie wybór technologii reaktorów. Ostatnio delegacja rządowa wróciła z Japonii, gdzie rozmawiano i o atomie. Może zwiastuje to wreszcie poważniejsze podejście polityków do kwestii energetyki jądrowej, miejmy nadzieję że pogarszająca się z roku na rok energetyczna sytuacja Polski, nieuniknione podwyżki cen energii, dadzą im wreszcie do myślenia. Sprawa podstawowa to przyjęcie przez Radę Ministrów do realizacji PEP 2040 gdzie jest przewidziana budowa 6 reaktorów jądrowych oraz przyjęcie uaktualnionej wersji PPEJ.

Generalnie, choć były też pozytywne i optymistyczne akcenty konferencji, odniosłem wrażenie, że Polski program jądrowy nadal jest na zaciągniętym hamulcu ręcznym uniemożliwiającym szybki ruch naprzód. Jednak gdy siedziałem już w pociągu powrotnym do Warszawy doszły do mnie pozytywne wiadomości o ukonstytuowaniu się w Sejmie parlamentarnego zespołu ds energetyki jądrowej. O jego składzie i zadaniach nieco później napiszę, ale podstawowym celem osiągnięcie konsensusu politycznego wokół projektu, który przecież realizowany będzie dłużej niż obecna kadencja sejmu. O ludzi tworzących ten zespół, ich energii i aktywności wiele będzie zależeć. Z tego co udało mi się dowiedzieć, zespół jest ponadpartyjny, w skład jego wejdą posłowie i senatorowie z różnych ugrupowań. Ci, co rzeczywiście chcą pracować na rzecz Polskiej Racji Stanu, której częścią energetyka jądrowa. W departamencie EJ wchodzącym teraz w skład Min Aktywów Państwowych leży projekt zmian prawnych, które parlament powinien przyjąć, by wreszcie wyłączyć ręczny hamulec i realizacja atomowego projektu mogła ruszyć szybciej naprzód. Zmiany mają prowadzić do skrócenia i uproszczenia procedur poprzedzających budowę EJ.

Manifestacja „Popieramy energetykę jądrową w Polsce”

Pierwsza w historii Polski manifestacja poparcia dla energetyki jądrowej przeszła do historii, lecz będzie mieć ciąg dalszy. Nie wiemy jakie będą dalsze losy złożonej petycji do Premiera, czy się z nią zapozna, lecz ciągiem dalszym będą zabiegi o spotkanie naszych stowarzyszeń z Premierem. Będzie to spotkanie w kwestii dalszych losów energetyki jądrowej. Chcemy przedstawić nasze argumenty. Jeśliby te zabiegi nie przyniosły skutku, wrócimy do wystąpień ulicznych. Doświadczenia z tego pierwszego wystąpienia posłużą do organizowania kolejnych. To, czy decydentom wystarczy woli politycznej do wprowadzenia w życie programu budowy elektrowni jądrowych czy nie, dopiero się okaże. My jednak jako ruch obywatelski musimy być przygotowani również i na wariant taki, że tej woli może brakować. Wówczas długi marsz. To strategia, która w historii naszej przynosiła już sukcesy, czego przykładem okres pozytywistyczny po Powstaniu Styczniowym, program który w zaborze pruskim zwłaszcza i częściowo rosyjskim doprowadził do odrodzenia polskości, zwłaszcza w dziedzinie gospodarczej. Znamy to z historii. Polega to na stopniowym wydzieraniu terenu przeciwnikowi, wykorzystując jego słabości, a nawet i ustanowione przez niego prawa.
W naszym przypadku chodzić będzie o rozdzielenie i wbicie klina pomiędzy dwie grupy przeciwników energetyki jądrowej w Polsce. Mam na myśli grupę większościową której sprzeciw wynika po prostu ze strachu a ten ze zwykłej niewiedzy. Nad tą grupą należy właśnie pracować wykorzystując wszelkie dostępne nam środki na działalność edukacyjną. Uruchomić należałoby krótkie, lecz treściwe audycje telewizyjne dotyczące EJ. Na razie, przy obecnym stanie finansów naszych można byłoby to zrobić wciągając do współpracy Ministerstwo energii.

My sami winniśmy przy każdej nadarzającej się okazji, w zwłaszcza w internecie wykazywać dużą cierpliwość w tłumaczeniu tym ludziom naszych racji, pokazanie, że energetyka jądrowa nie jest im wrogiem, lecz może być bardzo przydatna. Niedługo jesień, zatem powrót smogu i wszechobecnego syfu w powietrzu. Na Polskę będzie się wzmagał nacisk by coś zrobić z nadmierną emisją. To da do myślenia nawet tym, co dziś są obojętni.
Niemożliwe jest jedynie przekonanie lobbystów, fanatyków i osób mających materialny interes w tym, by elektrowni jądrowych nie budować. Lecz należy tą grupę maksymalnie wyizolować, bo to również dla samych polityków podniesie poziom ryzyka współpracy z nimi i realizowania ich interesów, zamiast Polskiej Racji Stanu.

Część społeczeństwa opowiadająca się za atomem również dzieli się na dwie grupy. Mówiąc krótko są to umiarkowani i
zdecydowani. Umiarkowani stanowią większość, lecz ograniczają się właściwie do braku sprzeciwu wobec elektrowni jądrowych. Przy głosowaniu w wyborach sprawa ta nie odgrywa u nich większej roli. Druga grupa mniejszościowa to zdecydowani, do których należą również członkowie i sympatycy pro-atomowych stowarzyszeń. Głosują w wyborach, biorąc pod uwagę poglądy kandydatów na temat energetyki jądrowej. Jest to poparcie czynne. Z jakąś część z nich będziemy starali się przyciągnąć do współpracy w ramach Stowarzyszenia. Mówiąc krótko, zadanie jakie sobie stawiamy, to powiększenie ile się da grupy zdecydowanych kosztem biernych i umiarkowanych. Jak to uczynić, będziemy się zastanawiać na najbliższym zebraniu Stowarzyszenia.

Wreszcie trzecia kwestia odbudowy w Parlamencie zaraz po wyborach Parlamentarnego Zespołu d/s energetyki jądrowej. Pomoc swoją już zadeklarowały dwa Stronnictwa a mianowicie Konfederacja i Partia Razem. Jedna na prawicy, druga na lewicy. Zadeklarowały też ustami swoich przedstawicieli na manifestacji 14 września chęć współpracy między sobą zaraz po wyborach przy odtworzeniu Zespołu d/s EJ. Ciekawostką jest, że energetyka jądrowa jest jedynym wspólnym dla nich punktem jak się wydaje i jedyną rzeczą, która może skłonić ich do współpracy. Jeśli Racja Stanu Polski zwycięża, takie rzeczy są możliwe. Pozdrawiam zwolenników polskiego atomu.

Stand Up for Nuclear w Warszawie

Ktoś powie, że skromnie, bo przecież w innych miastach świata dochodziło do licznych pochodów, u nas stacjonarne stoisko jądrowe z nagłośnieniem pod pomnikiem M. Kopernika na Krakowskim Przedmieściu. Lecz po manifestacji 14 września nasze skromne fundusze Stowarzyszeniowe pochodzące z dobrowolnych wpłat członków i sympatyków wyczerpały się, a jednak organizacja stoiska nie wymaga większych pieniędzy na promocję wydarzenia. Ludzie sami przyjdą, zwłaszcza w czasie dobrej pogody i w niedzielę, powszechne są spacery Starówką i Krakowskim Przedmieściem.


Po drugie byliśmy tam przez cztery godziny, pochody natomiast mają to do siebie, że przejdą i pójdą dalej. Tak czy inaczej, wydarzenie było sukcesem i cieszyło się niemałym zainteresowaniem ze strony przechodniów. Ze strony organizacyjnej też zresztą wzięły udział osoby, które we wcześniejszych akcjach Stowarzyszenia udziału nie brały, no i było nas więcej. Razem z nowym dużym transparentem, nagłośnieniem, materiałami promocyjnymi z Ministerstwa Energii czy pisma „Postępy techniki jądrowej, które dostarczył Pan Stanisław Latek, stoisko wyglądało bardziej bogato niż poprzednimi razy.

W ciągu 4 godzin zebraliśmy przeszło sto podpisów pod petycją do Premiera w sprawie przyspieszenia realizacji Polskiego Programu Energetyki Jądrowej. Na poprzednią otrzymaliśmy obszerną odpowiedź, opublikowaną nawet na stronie Ministerstwa Energii. Lecz nie od Premiera, do którego w końcu była adresowana. Generalnie można być zadowolonym, jeśli chodzi o metodę małych kroków którą chcemy wreszcie przełamać inercję w kwestii budowy polskiego atomu.

Dni gminy Choczewo

W sobotę 8 sierpnia 2019 roku odbył się festyn w Choczewie z okazji Dni Choczewa. Byliśmy tam obecni jako Stowarzyszenie mając swoje stoisko wspólnie z Redakcją portalu o Elektrowni Jądrowej Żarnowiec oraz stowarzyszeniem Tak dla atomu w Gminie Choczewo. Na stoisku obok materiałów promocyjnych otrzymanych z Ministerstwa Energii oraz własnej produkcji, ukazała się do sprzedania książka „Odkłamać Żarnowiec”.

Zainteresowanie naszymi materiałami promocyjnymi było znaczne. Na stoisku zawsze były obecne osoby mające wiedzę na temat energetyki jądrowej, tłumaczące zwiedzającym meandry reaktorów jądrowych i technologii rozszczepienia jąder atomów uranu. Festyn trwał od południa, do późnego wieczora. Grała muzyka, odbywały się koncerty, konkursy, można było nabyć sporo jedzenia, także reprezentowana była regionalna kuchnia.

Wśród zwiedzających dominowali zwolennicy lub umiarkowani zwolennicy budowy elektrowni jądrowej, któremu to rozwiązaniu sprzyjają także władze gminne Choczewa.