#CzasNaAtom
Dołącz do naszej akcji #CzasNaAtom
O nas!
Poznaj nasze stowarzyszenie! Dowiedz się więcej.
Nasze działania
Dowiedz się więcej o naszych akcjach.
Poznaj atom!
Poznaj podstawy energetyki jądrowej.

Działamy dla Społeczeństwa!

OREJ posiada swoje oddziały w różnych województwach, które pełnią kluczową rolę w promowaniu energetyki jądrowej na poziomie lokalnym. Oddziały te angażują społeczności regionalne w działania na rzecz rozwoju energetyki jądrowej, organizują spotkania, debaty oraz akcje informacyjne, dostosowane do specyfiki danego regionu.

Nasze działania!

Obywatelski Ruch Na Rzecz Energetyki Jądrowej
Poznaj Nas!Poznaj Nas! Poznaj Nas!

Działamy na rzecz przyszłości energetycznej Polski. Promujemy rozwój energetyki jądrowej jako bezpiecznego i niskoemisyjnego źródła energii. Edukujemy, obalamy mity, prowadzimy kampanie społeczne i wspieramy odpowiedzialne decyzje energetyczne. Razem tworzymy obywatelski głos za czystym, stabilnym i nowoczesnym systemem energetycznym.

Nasze działania
Nasze działania
Angażujemy się w spotkania, debaty, festyny i inne wydarzenia, by aktywnie promować wiedzę o energetyce jądrowej i wspierać rozwój tej technologii w Polsce.
Spotkania
Spotkania
Nasze spotkania odbywają się w formie on-line z pomocą platformy Microsoft Teams. Podczas możesz poznać ekspertów z dziedziny energetyki jądrowej.
Referendum
Referendum
Angażujemy się w kampanię referendalną, aby zapewnić społeczeństwu stabilne i bezpieczne źródło energii na przyszłość.
Dołącz do nas!

Dołącz do naszegoStowarzyszenia Stowarzyszenia Stowarzyszenia

Dołączając do Stowarzyszenia Obywatelski Ruch na Rzecz Energetyki Jądrowej, zyskujesz dostęp do regularnych spotkań online z liderami branży energetycznej, naukowcami i praktykami, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. To doskonała okazja do zadawania pytań, pogłębiania swojej wiedzy i dyskutowania na temat przyszłości energetyki jądrowej.

Działamy on-line!
Nasze spotkania odbywają się w formie on-line z pomocą platformy Microsoft Teams.
Spotkania z ekspertami!
Podczas naszych spotkań możesz poznać ekspertów z dziedziny energetyki jądrowej.
Masz wpływ!
Będąc członkiem stowarzyszenia, możesz przyczynić się do zmian!
Razem dla atomu
Budujemy społeczne poparcie dla energetyki jądrowej jako bezpiecznego, nowoczesnego i niskoemisyjnego źródła energii.
Artykuły

Przeczytaj nasze ostatnie artykuły artykuły artykuły

Dowiedz się więcej o nas, o naszych działaniach, o energetyce jądrowej.

Ekspercki komentarz ws. przeznaczenia 60 mld zł na polskie firmy przy budowie elektrowni jądrowej

Komentowana informacja

https://www.wnp.pl/energia/premier-tusk-zapowiada-ze-60-mld-zl-z-kosztow-budowy-elektrowni-jadrowej-ma-trafic-do-polskich-firm,948968.html


Jerzy Majcher

Po pierwsze, należy jasno stwierdzić, że środki w wysokości 60 mld zł deklarowane jako wkład budżetu państwa w projekt elektrowni jądrowej nie są faktycznie dostępne – decyzję o ich wykorzystaniu przekazano Komisji Europejskiej, która składa się w dużej mierze z przeciwników energetyki jądrowej. To nie jest niepewność, lecz wysokie ryzyko inwestycyjne. W takich warunkach banki, które będą aranżować kredyty, podniosą koszty finansowania – zarówno oprocentowanie, jak i wymagany wkład własny (np. z 30% do 40%).

Brakuje spójnej strategii politycznej w obszarze rozwoju energetyki jądrowej. Kiedyś istniało Ministerstwo Energetyki i Energii Jądrowej oraz wyspecjalizowane Zjednoczenie Energetyki – dziś kompetencje są rozproszone między sześć różnych agend rządowych. Nie widać determinacji ze strony jednostki ds. Infrastruktury Krytycznej, aby skutecznie lobbować w Brukseli za decyzjami wspierającymi realizację inwestycji.

Optymalny wkład własny powinien wynosić maksymalnie 15-20%, przy założeniu stopy zwrotu na poziomie 3-4% w perspektywie 30 lat. Zbyt wysoki wkład oznacza, że Polska wchodzi w negocjacje z pozycji słabej i ponosi ryzyko narzucenia niekorzystnych warunków przez banki.

Jeśli chodzi o tzw. „local content”, to w czasach Żarnowca potencjalny udział krajowych firm mógł wynosić nawet 80%. Obecnie zabiegamy o zakwalifikowanie zaledwie sześciu podmiotów. Przykład: turbiny i generatory mają pochodzić od Arabella (dawna AREVA), firmy obciążonej reputacyjnie aferami korupcyjnymi. Zwiększony udział polskich firm oznacza mniejszą odpowiedzialność dostawcy technologii i wyższe koszty ubezpieczenia – czy ktoś to uwzględnił w kalkulacjach?

Cena 197 mld zł, o której dziś się mówi, jest nieprzejrzysta – nie wiadomo, jak została oszacowana, jakie opcje uwzględnia i na ile długo ta kalkulacja obowiązuje. Dla elektrowni jądrowej działającej 70–80 lat, jednostkowy koszt budowy powinien być około 3,8–4 razy wyższy niż w przypadku bloku węglowego. Czy tak jest w tym przypadku?

Brakuje także informacji, jak ta inwestycja wpłynie na ceny energii – nie ma kontraktu długoterminowego z PSE jako wyłącznym odbiorcą. Lista zastrzeżeń jest długa, a obecna sytuacja przypomina próbę szybkiego wydania środków z KPO bez ponoszenia odpowiedzialności. To smutny obraz w czasie kampanii wyborczej. Mieszkańcy powinni szykować się na zakup agregatów diesla – zagrożenie blackoutem nie jest wykluczone.

Wszystkie decyzje i nazwiska powinny zostać odnotowane i rozliczone – z odpowiedzialnością przed Trybunałem Stanu. Przykładowo, minister Syryjczyk – odpowiedzialny za zatrzymanie Żarnowca – został później europosłem.


Andrzej Mikulski

Cieszy zapowiedź przeznaczenia 60 mld zł z budżetu państwa na udział polskich firm w projekcie EJ. Jednak pojawia się pytanie: czy te firmy rzeczywiście są zdolne do wyprodukowania urządzeń na taką skalę? Wymieniono sześć podmiotów, ale nie wiemy, co realnie są w stanie dostarczyć we współpracy z Westinghouse’em.

Dla porównania – znamy dokładnie zakres robót, które miały wykonywać polskie firmy przy EJ Żarnowiec. Porównując te dane z obecnymi deklaracjami, obawiam się, że aktualny udział krajowego przemysłu będzie znacznie mniejszy i rozczarowujący.

Warto także zauważyć, że brak jest ciągłości politycznej. W 2014 roku powstała pierwsza wersja Polskiego Programu Energetyki Jądrowej, ale rząd PO nie podjął realnych działań. Później rząd PiS deklarował, że do 2019 roku projekt będzie tak zaawansowany, że nie będzie odwrotu. Tymczasem w 2025 roku nadal jesteśmy na etapie „przygotowywania dokumentów” i analiz finansowych – nie rozpoczęto faktycznej budowy.

Z Amerykanami podpisano już trzecią umowę, ale wciąż nie wiemy, co konkretnie ma być jej przedmiotem i co już zrobiono – ani jakie środki zostały wydatkowane. Mówi się, że projekt reaktora AP1000 dla Polski jest gotowy, ale jeśli jest identyczny jak w USA, to nasuwa się pytanie: co w ramach tych umów faktycznie wykonano i jak zostało to rozliczone?


 

Energetyka Jądrowa
Ekspercki komentarz ws. przeznaczenia 60 mld zł na polskie firmy przy budowie elektrowni jądrowej

Komentowana informacja

https://www.wnp.pl/energia/premier-tusk-zapowiada-ze-60-mld-zl-z-kosztow-budowy-elektrowni-jadrowej-ma-trafic-do-polskich-firm,948968.html


Jerzy Majcher

Po pierwsze, należy jasno stwierdzić, że środki w wysokości 60 mld zł deklarowane jako wkład budżetu państwa w projekt elektrowni jądrowej nie są faktycznie dostępne – decyzję o ich wykorzystaniu przekazano Komisji Europejskiej, która składa się w dużej mierze z przeciwników energetyki jądrowej. To nie jest niepewność, lecz wysokie ryzyko inwestycyjne. W takich warunkach banki, które będą aranżować kredyty, podniosą koszty finansowania – zarówno oprocentowanie, jak i wymagany wkład własny (np. z 30% do 40%).

Brakuje spójnej strategii politycznej w obszarze rozwoju energetyki jądrowej. Kiedyś istniało Ministerstwo Energetyki i Energii Jądrowej oraz wyspecjalizowane Zjednoczenie Energetyki – dziś kompetencje są rozproszone między sześć różnych agend rządowych. Nie widać determinacji ze strony jednostki ds. Infrastruktury Krytycznej, aby skutecznie lobbować w Brukseli za decyzjami wspierającymi realizację inwestycji.

Optymalny wkład własny powinien wynosić maksymalnie 15-20%, przy założeniu stopy zwrotu na poziomie 3-4% w perspektywie 30 lat. Zbyt wysoki wkład oznacza, że Polska wchodzi w negocjacje z pozycji słabej i ponosi ryzyko narzucenia niekorzystnych warunków przez banki.

Jeśli chodzi o tzw. „local content”, to w czasach Żarnowca potencjalny udział krajowych firm mógł wynosić nawet 80%. Obecnie zabiegamy o zakwalifikowanie zaledwie sześciu podmiotów. Przykład: turbiny i generatory mają pochodzić od Arabella (dawna AREVA), firmy obciążonej reputacyjnie aferami korupcyjnymi. Zwiększony udział polskich firm oznacza mniejszą odpowiedzialność dostawcy technologii i wyższe koszty ubezpieczenia – czy ktoś to uwzględnił w kalkulacjach?

Cena 197 mld zł, o której dziś się mówi, jest nieprzejrzysta – nie wiadomo, jak została oszacowana, jakie opcje uwzględnia i na ile długo ta kalkulacja obowiązuje. Dla elektrowni jądrowej działającej 70–80 lat, jednostkowy koszt budowy powinien być około 3,8–4 razy wyższy niż w przypadku bloku węglowego. Czy tak jest w tym przypadku?

Brakuje także informacji, jak ta inwestycja wpłynie na ceny energii – nie ma kontraktu długoterminowego z PSE jako wyłącznym odbiorcą. Lista zastrzeżeń jest długa, a obecna sytuacja przypomina próbę szybkiego wydania środków z KPO bez ponoszenia odpowiedzialności. To smutny obraz w czasie kampanii wyborczej. Mieszkańcy powinni szykować się na zakup agregatów diesla – zagrożenie blackoutem nie jest wykluczone.

Wszystkie decyzje i nazwiska powinny zostać odnotowane i rozliczone – z odpowiedzialnością przed Trybunałem Stanu. Przykładowo, minister Syryjczyk – odpowiedzialny za zatrzymanie Żarnowca – został później europosłem.


Andrzej Mikulski

Cieszy zapowiedź przeznaczenia 60 mld zł z budżetu państwa na udział polskich firm w projekcie EJ. Jednak pojawia się pytanie: czy te firmy rzeczywiście są zdolne do wyprodukowania urządzeń na taką skalę? Wymieniono sześć podmiotów, ale nie wiemy, co realnie są w stanie dostarczyć we współpracy z Westinghouse’em.

Dla porównania – znamy dokładnie zakres robót, które miały wykonywać polskie firmy przy EJ Żarnowiec. Porównując te dane z obecnymi deklaracjami, obawiam się, że aktualny udział krajowego przemysłu będzie znacznie mniejszy i rozczarowujący.

Warto także zauważyć, że brak jest ciągłości politycznej. W 2014 roku powstała pierwsza wersja Polskiego Programu Energetyki Jądrowej, ale rząd PO nie podjął realnych działań. Później rząd PiS deklarował, że do 2019 roku projekt będzie tak zaawansowany, że nie będzie odwrotu. Tymczasem w 2025 roku nadal jesteśmy na etapie „przygotowywania dokumentów” i analiz finansowych – nie rozpoczęto faktycznej budowy.

Z Amerykanami podpisano już trzecią umowę, ale wciąż nie wiemy, co konkretnie ma być jej przedmiotem i co już zrobiono – ani jakie środki zostały wydatkowane. Mówi się, że projekt reaktora AP1000 dla Polski jest gotowy, ale jeśli jest identyczny jak w USA, to nasuwa się pytanie: co w ramach tych umów faktycznie wykonano i jak zostało to rozliczone?


 

Dofinansowanie z PEJ

Stowarzyszenie Obywatelski Ruch Na Rzecz Energetyki Jądrowej pozyskało dofinansowanie od spółki Polskie Elektrownie Jądrowe.

Głównym celem projektu było: stworzenie modelu elektrowni jądrowej z reaktorem PWR.

Read More

Bez kategorii , Dolnośląskie , Kujawsko-pomorskie , Łódzkie , Lubelskie , Lubuskie , Małopolskie , Mazowieckie , Opolskie , Podkarpackie , Podlaskie , Pomorskie , Śląskie , Świętokrzyskie , Warmińsko-mazurskie , Wielkopolskie , Zachodniopomorskie
Dofinansowanie z PEJ

Stowarzyszenie Obywatelski Ruch Na Rzecz Energetyki Jądrowej pozyskało dofinansowanie od spółki Polskie Elektrownie Jądrowe.

Głównym celem projektu było: stworzenie modelu elektrowni jądrowej z reaktorem PWR.

Read More

Bądź na bieżąco!

Zarejestruj się, aby otrzymywać najnowsze informacje dotyczące energetyki jądrowej oraz działalności stowarzyszenia.

Nie spamujemy! Przeczytaj naszą politykę prywatności, aby uzyskać więcej informacji.